Jak traktujemy zwierzęta, czyli wizyta w Kaliningradzie

Przedostatni dzień spędziliśmy w Kaliningradzie. Tam sprawdzaliśmy, jak żyją zwierzęta w mieście.

Relacja Dominiki Pruczkowskiej

            12 maja 2019 roku wszyscy obudziliśmy się o 7:00, żeby o 8:15 zjeść śniadanie.

            Gdy zjedliśmy śniadanie, mieliśmy trochę czasu na przygotowanie się do wyjścia. O 9:00 mieliśmy autobus sprzed szkoły w Zelenogradsku do Kaliningradu. Kiedy przyjechaliśmy do stolicy Obwodu Kaliningradzkiego, pierwszym  co zrobiliśmy, było pójście do prawosławnej cerkwi, gdzie uczestniczyliśmy we fragmencie mszy. Prawosławna msza różni się w wielkim stopniu od naszej mszy katolickiej. U nich przez całą mszę trzeba stać, Osoby prawosławne przez całą mszę najpierw robią znak krzyża (jednocześnie całują swoją rękę) zaczynając od lewego ramienia. Również cały czas kłaniają się.

             Gdy msza się skończyła, wyruszyliśmy do zoo. Tam wypełnialiśmy  karty pracy, w których musieliśmy narysować zwierzę, podać jego nazwę po polsku i po rosyjsku oraz podać plusy i minusy, w jaki sposób żyją. Kiedy już skończyliśmy nasze karty pracy oraz zakończyliśmy nasze zwiedzanie  zoo, poszliśmy do galerii handlowej w Kaliningradzie. Gdy wszyscy zrobiliśmy   zakupach w galerii, poszliśmy kupić pamiątki na targu, który znajdował się naprzeciwko galerii handlowej oraz poszliśmy obok muzeum bursztynu po resztę pamiątek.

Gdy zrobiliśmy już wszystkie zakupy, poszliśmy na dworzec kolejowy. Kiedy wróciliśmy pociągiem do Zelenogradska, pożegnaliśmy się z Rosjanami i poszliśmy do hotelu. Gdy wróciliśmy do miejsca naszego pobytu, czekała na nas kolacja. Po zjedzonym posiłku przyszli do nas Rosjanie. Kiedy już przyszli, zaczęliśmy grać w pianino, w mafię oraz śpiewaliśmy i graliśmy na gitarze. Gdy skończyliśmy już grać i śpiewać, Rosjanie rozdali nam prezenty, które nam przygotowali. Gdy Rosjanie już poszli zaczęliśmy się już powolutku pakować. Stwierdzam, iż ten dzień był bardzo udany, ponieważ zobaczyłam jak w kościele prawosławnym jest odprawiana msza oraz zobaczyłam, jakie zwierzęta znajdują się w zoo.

 

 

 Igor Walter w Rosji

         W niedzielę byliśmy  cały dzień w Kaliningradzie. Wstaliśmy wcześniej i po śniadaniu ruszyliśmy w drogę. Gdy dotarliśmy na miejsce, poszliśmy na kilkanaście minut do cerkwi. Budynek był ogromny i przepiękny. W środku były piękne obrazy na ścianach a na  sufitach były złote elementy. Było cudownie. Ich rytuały religijne trochę nas zdziwiły. Później poszliśmy do zoo. Było tam mnóstwo zwierząt. Mieliśmy tam za zadanie w grupach mieszanych opisać warunki, w jakich żyją zwierzeta. Było super. Następnie poszliśmy do galerii Europa. Mogliśmy tam zamówić jedzenie i zrobić zakupy. Później poszliśmy kupić pamiątki z Kaliningradu. Oczywiście wszyscy chcieli matrioszkę. Po wszystkim udaliśmy się na pociąg i pojechaliśmy do hotelu. O 19.30 przyszli do nas do hotelu Rosjanie i graliśmy po raz ostatni w pianino i mafię (były to nasze ulubione gry). O 22.00 rozeszliśmy się.

NA GÓRĘ